Itinerarium - Ziemia Święta 2019. Cz. 3
Już trzecia część wspomnień z tegorocznej pielgrzymki do Ziemi Świętej. Podstawą publikowanych tu treści są osobiste zapiski jednej z uczestniczek pielgrzymki (Izrael-Jordania, 24.06-1.07.2019), pani Marii Majewskiej. Zdjęcia autorstwa pani Katarzyny Rak. Zapraszamy do lektury!
26 czerwca 2019, środa
Po śniadaniu wyjeżdżamy z hotelu o 7.45. Mszę św. sprawujemy w kościele św. Piotra Rybaka w Tyberiadzie – budowla ma oryginalny kształt odwróconej łodzi.
Pani Maria, autorka wspomnień czyta liturgiczną lekcję.
Po Mszy św. udajemy się na przejście graniczne z Jordanią. Jedziemy wzdłuż Jeziora Galilejskiego, chociaż może lepiej powiedzieć Morza Tyberiadzkiego (to inna jego nazwa). Leży ono we wschodnim Izraelu przy granicy z Syrią. Jego powierzchnia to 165 km kw.; maksymalna głębokość: 48 metrów. To najniżej na świecie położony zbiornik słodkowodny (215m p.p.m) Przepływa przez nie rzeka Jordan. Jezioro to wykorzystuje się do nawadniania terenów uprawnych i rybołówstwa. Jedną ze swych nazw zawdzięcza Tyberiadzie – miastu, w którym dziś mieszka ok. 40 000 tysięcy mieszkańców. Po upadku Jerozolimy w 70r n.e. Tyberiada była głównym ośrodkiem religijnym Żydów. Dziś to właściwie jedyny ośrodek turystyczno-uzdrowiskowy nad Morzem Tyberiadzkim. Po drodze mijamy gospodarstwa kibucowe – odpowiednik naszych spółdzielni.
Rzeka Jordan ma długość 252 km. Płynie przez Jordanię i Izrael i obecnie wyznacza granicę mięzy tymi krajami. Uchodzi do Morza Martwego.
O 11.45 kończy się nasza odprawa na przejściu im Szejka Husajna. Znajdujemy się na 100 m n.p.m., a udajemy się do Gerazy (500m n.p.m.). Zwiedzamy ruiny starożytnego miasta należącego do Dekapolu (związku dziesięciu miast). Miasto to zostało założone w IV przed Chr. Przez Aleksandra Wielkiego. Istniała tu silna gmina chrześcijańska. Główne zabytki to ruiny starożytnych murów obronnych, bramy, kolumnady, forum, teatrów, światynia Zeusa i Artemidy, łaźnie, hipodrom i droga rzymska.
Z Gerazy przejeżdżamy do Ammanu, położonego na wysokości 1000m n.p.m – obecnej stolicy Jordanii. Jordania jest monarchią. Król i jego rodzina cieszą się dużym autorytetem, co widać na każdym kroku: na wielu bilbordach i plakatach znajdują się wizeruni członków rodziny królewskiej.
W Ammanie zwiedzamy cytadelę z pozostałościami miasta z czasów rzymskich i arabskich. Panoramę miasta podziwiamy ze wzgórza cytadeli.
W hotelu czeka nas obiadokolacja. Po niej zmęczenie bierze górę nad wszystkimi: upał tego dnia zrobił swoje. W głowach mamy też pełno informacji od jordańskiego przewodnika pana Fadiego, który bardzo dobrze mówi po polsku (studiował w naszym kraju 5 lat).
27 czerwca 2019, czwartek
Po wczesnym śniadaniu o 6.30 wyjeżdżamy na miejsce chrztu Pana Jezusa (Betania nad Jordanem). Droga nad rzekę (odcinek pokonywany od parkingu) wiedzie przez teren porośnięty krzewami – to tamaryszek. Dziś na miejscu, w którym Jezus przyjął chrzest nie ma wody, bo Jordan jako rzeka zmienił się przez dwa tysiące lat znacząco.
Po obejrzeniu miejsca chrztu Chrystusa przechodzimy nad współczesny brzeg rzeki. Od strony Izraelskiej do wody wchodzi grupa dorosłych ubranych w białe szaty.
My odnawiamy przyrzeczenia chrzcielne. Ksiądz błogosławi wodą z Jordanu. Po wysłuchaniu fragmentu Ewangelii mówiącego o chrzcie Chrystusa modlimy się za rodziców i chrzestnych. Każdy podchodzi i po zanurzeniu ręki w wodach Jordanu czyni znak Krzyża.
Nasza pielgrzymka z Betanii udaje się na Górę Nebo. Z tej góry Mojżesz zobaczył Ziemię Obiecaną. Mojższesz nie mógł przekroczyć Jordanu – zmarł na Górze Nebo. Z powodu braku zaufania do Pana Boga nie mógł cieszyć się życiem w Ziemi Obiecanej – podobnie jak wielu Izraelitów, którzy nie przeszli próby pustyni.
Podziwiamy panoramę Ziemi Świętej z Morzem Martwym i Jerychem – Miastem Palm. Patrzymy w kierunku Izraela z miejsca, nad którym góruje niezwykły krzyż z wężem (nawiązanie do słów Jezusa z J 3, 14).
W drodze do Madaby odwiedzamy manufakturę mozaik z firmowym sklepem. Pracuje tu kielczanka: pani Aneta. Poniżej na zdjęciu jej koleżanka przy pracy.
W Madabie odwiedzamy cerkiew św. Jerzego. Znajduje się w niej mozaika z IV w. n.e. przedstawiająca mapę krajów biblijnych.
Następny punkt pielgrzymki to Macheront – ruiny twierdzy, w której poniósł śmierć św. Jan Chrzciciel. Sama góra niezbyt wysoka, ale wejście tylko dla silnych (dałam radę!). Męczeństwo św. Jana Chrzciciela opisuje choćby ewangelista Mateusz (Mt 14, 8-11)
Po zejściu z Macherontu udajemy się w długą podróż autokarową do Petry. Na miejsce docieramy ok. 21.00 – zakwaterowanie, obiadokolacja i odpoczynek… Boże dziękuję Ci za ten dzień.