SOW: Rachunek sumienia do spowiedzi generalnej
Może być pomocą dla osób pragnących odbyć spowiedź generalną,
czyli wyspowiadać się szczerze z całego życia.
(Zasadniczo pytania do tego rachunku sumienia zaczerpnięto ze strony ks. Marcina Kosyry SDB;
dokonano jednak pewnych zmian redakcyjnych i wprowadzono komentarze)
ROBIĄC RACHUNEK SUMIENIA PAMIĘTAJ PRZED KIM STAJESZ! TO NIE EGZAMIN, BO BÓG NIE JEST EGZAMINATOREM. NIE MA POPRAWNYCH I NIEPOPRAWNYCH ODPOWIEDZI - SĄ TYLKO SZCZERE I NIESZCZERE.
BÓG JEST TWOIM OJCEM, POSŁAŁ SYNA, ABY CIĘ ZBAWIŁ WŁAŚNIE Z GRZECHU (por. J 3, 17) I DUCHA ŚWIĘTEGO, ABY CIĘ O TYM GRZECHU PRZEKONAŁ (por. J 16, 8-9).
BÓG CHCE ŻEBYŚ ZOBACZYŁ GRZECH I ZROZUMIAŁ JAK ON NISZCZYŁ WASZĄ RELACJĘ. A NISZCZĄC TWOJĄ RELACJĘ Z BOGIEM, TWÓJ GRZECH NISZCZYŁ CIEBIE (BOGA NIE MÓGŁ, ALE CIEBIE OWSZEM).
DLATEGO BÓG CHCE CI TO POKAZAĆ, BY ZROZUMIAŁ, JAK BARDZO POTRZEBUJESZ RATUNKU, JAK BARDZO POTRZEBUJESZ ODNOWIENIA RELACJI Z NIM, JAK BARDZO POTRZEBUJESZ ZBAWIENIA. TO ZBAWIENIE PRZYSZŁO PRZEZ JEZUSA, ON DAŁ POZNAĆ NAM DOBREGO OJCA, ON TEŻ DAŁ APOSTOŁOM DUCHA ŚWIĘTEGO, BY ODPUSZCZALI GRZECHY: „JEŻELI WYZNAJEMY NASZE GRZECHY, BÓG JAKO WIERNY I SPRAWIEDLIWY ODPUŚCI JE NAM I OCZYŚCI NAS Z WSZELKIEJ NIEPRAWOŚCI” (1J 1,9a).
UWAGA! ZANIM ZACZNIESZ TEN RACHUNEK SUMIENIA NAJPIERW KONIECZNIE ZAPOZNAJ SIĘ Z TYMI INFORMACJAMI!
GRZECHY WOBEC BOGA
Grzechem jest:
- traktować Boga i religię jako sprawy drugorzędne i mało ważne
- tworzyć "własny" obraz Boga, bez liczenia się z Ewangelią i naukami Kościoła - nie widzieć w Bogu Istoty Najwyższej i kochającej nas osoby Ojca, któremu należy się najgłębsza miłość, zaufanie, uległość i gotowość do wszelkich ofiar
- nie liczyć się z Bogiem w swoich poglądach na świat i życie, w swych decyzjach i postępowaniu, układając życie bez Boga, a nawet przeciw Niemu, bez wnikania w Jego plany i znaki w naszym życiu
- nie zastanawiać się nad swoją przyszłością w kontekście woli Bożej, nie pytać Boga o to, jakie ma plany wobec nas, nie patrzeć na życie w perspektywie powołania
- przynależność do ateistycznych organizacji lub stowarzyszeń, masonerii, branie czynnego lub biernego udziału w zwalczaniu wiary religijnej, w usuwaniu emblematów religijnych, w hamowaniu budowy, odbudowy lub rozbudowy obiektów sakralnych
- wchodzić w praktyki okultystyczne, spirytystyczne, satanistyczne (m.in. wróżby, karty Tarota, poszukiwanie mocy umysłu, wiara w horoskopy, szkodzenie innym przez czary lub przekleństwo, joga, stosowanie medycyny Wschodu, Reiki, kursy uzdrawiania, wywoływanie duchów, chodzenie do bioenergoterapeutów, używanie wahadełka czy różdżki, noszenie talizmanów [m.in. pierścień Atlantów], numerologia, astrologia, słuchanie muzyki satanistycznej, gry satanistyczne, pakt z diabłem)
- poszukiwanie zdrowia ciała, spokoju ducha itp. poza Panem Bogiem oraz tym, co godziwe w naturze, a także wiedzy i umiejętnościach człowieka.
Komentarz:
W XXI wieku wielu ludzi, nawet spośród mających chrześcijańskie wychowanie, lekceważąco odnosi się do wiary opartej na objawieniu, którą głosi Kościół, podczas gdy jednocześnie oddają się różnym zabobonym czy magicznym praktykom lub synkretyzmowi religijnemu. Zastanów się, jak jest w Twoim życiu. Np.: „Czy wierzę w zmartwychwstanie ciała? Nie wiem… ale reinkarnacja to ciekawa opcja! (a w Wielką Sobotę i tak pójdę z koszyczkiem do poświęcenia)”.
Należy zwrócić uwagę na fakt, jak łatwo w dzisiejszym świecie łatwo rozprzestrzeniają się różne idee - także religijne i parareligijne. Stąd wielu ludzi interesuje się duchowością Wschodu. Innym razem zgłębiają pewne elementy wschodnich tradycji, deklarując jednocześnie dystansowanie się od spraw duchowych (np. joga czy sztuki walki jako ćwiczenie). Oczywiście ocena poszczególnego przypadku musi pozostać zindywidualizowana. Natomiast warto badać swoje sumienie w tym zakresie: czy nie narażałem się na ryzyko utraty wiary, relatywizmu religijnego, nie budowałem synkretycznej duchowości? Grzechem jest to co robię w sposób świadomy i dobrowolny. Nie chodzi tylko o przyjmowanie praktyk duchowych takich jak np. medytacja transcendentalna, ale także samo świadome i dobrowolne narażanie się na utratę wiary. Nie można jednak wyrzucać sobie jako grzechu sytuacji, w której nabywamy wiedzę o świecie, w tym także o innych kulturach i religiach. Ale gdy widzimy w nas większe zainteresowanie np. Koranem niż Biblią, albo medytacją transcendentalną niż rozważaniem Ewangelii, to powinniśmy uważnie zbadać nasze sumienie.
Trzeba też wziąć pod uwagę, że nie wszystko jest grzechem, ale wszystko (sic!) może stać się zagrożeniem duchowym. Tak, wszystko może być zagrożeniem duchowym, co nie znaczy, że nim jest. Zagrożeniem bowiem dla naszego życia duchowego, może się stać każde stworzenie albo jego wytwór (chodzi o dzieła wyjątkowego stworzenia jakim jest człowiek np. kulturę, sztukę, religię). Ale dlaczego? Przecież Pan Bóg stworzył wszystko jako dobre? Owszem, jeśli jednak stworzenie (lub jego dzieła) przedkładamy nad nad Pana Boga, to jest to w sposób oczywisty grzech. Jeśli narażamy się na to, by hierarchia wartości zostałą w naszym życiu wywrócona - wkraczamy w przestrzeń zagrożenia duchowego.
Pewne rzeczywistości (np. wprost związane z duchowością, religią, okultyzmem) mają w tym względzie większy potencjał, ale… Zagrożeniem duchowym jest w pewnym sensie wiele przejawów dzisiejszej pop-kultura (ogromna jej część). Nie chodzi tylko o utwory muzyczne, czy książki lub filmy, które wprost odnoszą się do satanizmu czy okultyzmu. Czasem po prostu o takie, które najzwyczajniej można określić jako „bezbożne”. Ileż piosenek pop, czy disco-polo niesie przesłanie dalekie od chrześcijańskiego światopoglądu! Tymczasem są też zespoły grające „ciężkiego rocka”, które ewangelizują. Zastanówmy się, ile w naszych serialach - tych oglądanych przez całe rodziny - jest rozwiązłości, czy jak ukazywany jest w nich rozwód. To są realne zagrożenia duchowe. Bo otaczanie się takimi treściami wpływa na naszą mentalność i kształtuje ją. A sposób myślenia, wartościowania, to jest właśnie to, na czym bazuje nasza wolność. Od sposobu w jaki nasze myślenie jest ukształtowane, będzie zależało to jak postępujemy. Dlatego być może niejeden serial w popularnym serwisie streamingowym, czy telewizyjnym prime time, stanowi nie mniejsze zagrożenie duchowe niż literatura dziecięca (młodzieżowa) otwarcie propagująca magię czy wampiryzm (czego oczywiście nie można lekceważyć). Proszę Cię jednak, nie popadaj jednak w stan demonizowania całej otaczającej Cię rzeczywistości, ani lęk! Jeszcze raz przypomnijmy: Bóg stworzył wszystko jako dobre (por. Mdr 1, 14). Pomyśl jednak o tym, jaki wpływ ma na Ciebie kultura ludzka (ją tworzy człowiek!)? Ku jakim treściom głównie się kierowałeś, jakie systemy wartości miały wpływ na Twoje wybory? Czy istotnie była to nauka Jezusa, który nie przyszedł by usunąć przykazania Dekalogu, ale by je wypełnić swoją Ewangelią (por. Mt 5, 17)? Jaką kulturę sam tworzysz? Jak wychowujesz dzieci? Co może do nich „przemawiać” (por. Rz 10, 17)?
Ze względu na niezwykłą popularność jogi warto i jej w tym momencie poświęcić nieco miejsca. Dla wielu osób moda na zdrowy styl życia łączy się właśnie z ćwiczeniem asanów. Dystansują się od kwestii duchowych związanych z jogą. Niemniej należy pamiętać, że trudno nich zupełnie uciec, ponieważ: po pierwsze joga jest w samym swym korzeniu aktywnością, która ma dotykać człowieka jako całości (ciała i ducha), a po drugie wielu instruktorów jogi wprowadza aspekty duchowościowe nie wprost, lecz w sposób zawoalowany, twierdząc, że joga, której uczą to zwykła gimnastyka. Istotnie, pozycje ciała przyjmowane w czasie ćwiczenia jogi wyglądają jak mniej lub bardziej zaawansowany streaching. Jeśli jednak chodzi tylko o rozciąganie mięśni, to dlaczego potrzeba do tego choćby specjalnych indyjskich nazw czy nieodłącznej od ćwiczeń jogi „kultury” (mniej elegancko mówiąc: „otoczki”). Przeglądając nawet najprostsze definicje jogi, jakie znajdujemy w internecie, widać od razu, że jest ona zdecydowanie czymś więcej niż ćwiczeniami rozciągającymi. Należy zatem zastanowić się nad tym, czy w moim życiu zetknąłem się z tego rodzaju aktywnością, a także w jaki sposób ją traktowałem. Nawet jeśli nie była ona w Twoim przypadku przekroczeniem Bożych przykazań, poprzez celowe oddawanie się praktykom ezoterycznym, to może jednak stanowiła praktykę, z której owocnością wiązałeś szczególne oczekiwania (nie tylko dla ciała, ale i dla ducha). Zawsze natomiast pozostawia ona uzasadnione wątpliwości co do tego, czy jest bezpieczna dla życia duchowego oraz obojętna moralnie.
Idźmy dalej, grzechem jest:
- nieodpowiednio zachowywać się w kościele lub innych świątyniach, ośmieszać lub profanować rzeczy, miejsca lub gesty sakralne
- znieważać Najświętszy Sakrament
- nie modlić się, modlić się w pośpiechu, niedbale
- nie uważać niedzieli za Dzień Pański, wykonywać niepotrzebne prace w tym dniu (także zakupy)
- nie dokładać starań w zdobywaniu wiedzy religijnej i jej pogłębianiu
- nie czytać Pisma Świętego, zapierać się wiary w Boga
- bez szacunku wymawiać imię Boga, Chrystusa i świętych, lekceważąco mówić o sprawach religii
- nie dążyć do rozwijania życia wewnętrznego i pełniejszej miłości Boga, zadowalając się przeciętnością, formalizmem i rutyną
GRZECHY WOBEC BLIŹNIEGO
Grzechem jest:
- przechodzić obojętnie obok potrzeb i cierpień ludzkich
- nosić w sercu gniew i nienawiść, żyć w niezgodzie bez podejmowania prób pojednania, żywić w sobie ducha zemsty
- znieważać ludzi epitetami, przekleństwami, gestami, czynami
- szargać opinię drugiej osoby przez obmowy, plotki, posądzenia, podejrzenia, oszczerstwa, donosy
- nie odwoływać niesłusznych zarzutów, nie naprawiać szkód moralnych i materialnych
- pozywać przed sąd lub kolegium bez słusznej sprawy
- nie dawać możliwości samoobrony "oskarżonemu" lub "osądzonemu"
- "wykańczać" swoich przeciwników lub ludzi niemiłych, wykorzystując swoje stanowisko, znajomości
- traktować pracowników jako bezosobową siłę roboczą, nie służyć im pomocą, radą - pogardzać innymi z racji niższego wykształcenia, stanowiska, innej religii, narodowości, rasy (w ogóle przejawiać postawy rasistowskie, szowinistyczne, itp.)
- załatwiać sprawy poza kolejką (wymuszając dla siebie korzyści, a nie proszą o nie - w miarę możliwości); nie ustępować miejsca osobom starszym, chorym lub słabym (oczywiście należy mieć zrozumienie, że czasem także one mogą poczekać, a ze sprawiedliwości wynika, że ty jesteś aktualnie w bardziej naglącej potrzebie np. spieszysz się do pracy, do dziecka)
- przychodzić nie w porę, wykorzystywać dobroć i gościnność innych, zanudzać swoimi sprawami i gadulstwem, nie chcieć i nie umieć słuchać innych
- nie szukać okazji, by ludziom pomagać, sprawić im radość, nieść pokój i miłość
- nie walczyć z egoizmem i pychą
Miłość narzeczeńska
Grzechem jest:
- nie odróżniać miłości od pożądania
- podzielać poglądy o "próbnych" pożyciach przedmałżeńskich, wymagać ich lub propagować jako "dowód" miłości
- nie brać odpowiedzialności za osobę, której wyznało się swą miłość lub co do której nie żywi się wzajemnego uczucia miłości, redukując daną osobę do przedmiotu użycia i dostarczenia zmysłowej przyjemności
- namawiać do pożycia cielesnego lub stwarzać ku temu okazje
- ośmieszać dziewictwo i czystość
- nie dbać o skromność ubioru, deprawować osoby nieletnie
- wykorzystywać chwile słabości drugiej osoby, usprawiedliwiając się, że "ona tego chciała"
- szantażować opuszczeniem, zerwaniem narzeczeństwa, jeśli nie da "dowodu miłości"
- namawiać do zabójstwa nienarodzonego dziecka, dopuszczać się aborcji
- nie przygotowywać się na płaszczyźnie religijno-moralnej oraz materialnej do życia w małżeństwie i rodzinie
- nie przepajać miłości erotycznej miłością Boga przez wspólne życie religijne (uczestniczenie we Mszy św., przyjmowanie sakramentów)
Miłość małżeńska i życie seksualne w małżeństwie
Grzechem jest:
- traktować małżeństwo jako czysto prawny, a nie osobowy i sakramentalny związek dwojga ludzi sobie równych
- dysponować sobą, zdrowiem, wartościami moralnymi i materialnymi bez liczenia się ze współmałżonkiem
- zaniedbywać na co dzień wobec współmałżonka oznaki delikatności, miłości, wymogów grzeczności i kultury
- jednostronnie, arbitralnie i despotycznie załatwiać sprawy rodziny i domu
- uchylać się od czynnego udziału w spełnianiu prac i posług domowych, przeceniać własny wkład w dobro wspólne
- poniżać swą godność, zakłócać spokój i ład pożycia małżeńskiego nadużywaniem alkoholu
- podnosić głos, stwarzać klimat napięć i niepokoju, ulegać irytacji
- obrażanie się i dąsanie, maltretować fizycznie lub moralnie współmałżonka
- w konfliktach widzieć winę tylko współmałżonka
- przypominać i wypominać grzechy przeszłości, niedotrzymane obietnice itp.
- za wszelką cenę dążyć do wykazania i przeprowadzenia "swojej" racji
- cieszyć się z upokorzeń i porażek współmałżonka
- nie interesować się pracą zawodową i sukcesami współmałżonka
- nie znajdować słowa uznania i pochwały dla wkładu pracy, sukcesów i gustów współmałżonka
- przesadnie chwalić inne żony lub mężów wobec współmałżonka
- nie zdobywać się na uśmiech i humor nawet pomimo zmęczenia i kłopotów
- trawić czas na spotkania koleżeńskie, gry, rozrywki kosztem rodziny
- poświęcać rodzinę dla innych zajęć, nie mieć czasu dla żony, męża i dzieci
- nie dbać o wspólne imprezy i rozrywki: wczasy, wycieczki, teatr, kino, odwiedziny, randki
- nie otaczać należytą troską chorego lub cierpiącego współmałżonka
- zaniedbywać należne obowiązki względem rodziny, współmałżonka, odmawiać szacunku jego rodzicom, krewnym, wydawać o nich negatywne sądy (niesprawiedliwe, lub nawet sprawiedliwe, ale w przykrej formie), wyrażać się z lekceważeniem, nie szanować uczuć miłości u swego współmałżonka do swych rodziców, krewnych
- nie dążyć do stworzenia w małżeństwie wspólnoty materialnej
- trwonić nieodpowiedzialnie pieniądze na zbyteczne sprawy: alkohol, stroje, przyjęcia
- zaniedbywać wspólną modlitwę, wspólne uczestniczenie we Mszy św., wspólne przystępowanie do sakramentów świętych
- szukać w małżeństwie tylko przeżyć zmysłowych
- w pożyciu małżeńskim nie liczyć się ze stanem psychicznym i fizycznym współmałżonka, nie znać naturalnej metody poczęć, zmuszać do używania środków antykoncepcyjnych lub samemu ich używać
- nie liczyć się z kulturą, skromnością i delikatnością, przyjmować i narzucać postawy, czynności i gesty uwłaczające godności człowieka i chrześcijanina
- z egoizmu, małoduszności i wygodnictwa (a nie dobrze rozumianej odpowiedzialności) ograniczać ilość potomstwa
- traktować sprawę dzietności rodziny jako autonomiczną, prywatną, bez odniesień do Boga
- źle wyrażać się o rodzinach wielodzietnych
- odmawiać bez powodu pożycia małżeńskiego (por. 1 Kor 7, 2-6)
- zatruwać siebie i współmałżonka zazdrością i nieuzasadnionymi podejrzeniami
- nawiązywać flirty, uprawiać stosunki pozamałżeńskie
- straszyć współmałżonka rozwodem lub naprawdę do niego dążyć
- po rozwodzie cywilnym wstępować w nowe związki małżeńskie
- nie chcieć przebaczyć i pojednać się po grzechu wiarołomstwa
- nie dziękować nigdy Bogu za radość życia i pożycia małżeńskiego
Miłość rodziców względem dzieci
Grzechem jest:
- budzić nowe życie w złych warunkach, okolicznościach (upojenie, zamroczenie, gwałt, brak rozwagi w obliczu możliwych komplikacji)
- nie okazywać zainteresowania i czułości dziecku po urodzeniu
- nie starać się o prawidłowy rozwój fizyczny i umysłowy dziecka
- ograniczać troskę o dziecko tylko do zaspokojenia jego potrzeb materialnych
- nie troszczyć się o religijno-moralne wychowanie dzieci, nie posyłać ich na naukę religii, nie dawać im dobrego przykładu
- nie interesować się twórczością i sprawami szkolnymi dziecka, nie znajdować czasu na rozmowy, spacery, wycieczki z dziećmi
- nie interesować się z kim dzieci utrzymują kontakty towarzyskie
- przeklinać dzieci, obrzucać je nieprzyzwoitymi epitetami, wyrażeniami, porównaniami, poniżać dzieci
- nie tworzyć w domu atmosfery miłości, bezpieczeństwa
- urządzać w domu rodzinnym awantury, kłótnie, libacje alkoholowe, opowiadać nieprzyzwoite żarty, wyśmiewać się z rzeczy religijnych
- pozwalać nieletniemu dziecku na picie alkoholu, palenie tytoniu
- zezwalać na oglądanie filmów przeznaczonych wyłącznie dla dorosłych
- być surowym w wymaganiach i karaniu, albo zbyt słabym i pobłażliwym, tolerować u dzieci fałszywe poglądy i złe postępowanie
- nie szanować indywidualnej osobowości dziecka
- w ogóle nie dbać o zbudowanie hierarchii wartości
- nie dążyć do wytworzenia klimatu, w którym rozwija się i dojrzewa wielokształtna miłość Boga i człowieka
- wywierać nacisk na wybór studiów, stanu czy zawodu dziecka według własnych upodobań i ambicji
- zabraniać, utrudniać lub zmuszać dziecko do małżeństwa
- dążyć do skłócenia lub rozbicia małżeństwa dziecka
- nie modlić się za swoje dzieci
Miłość dzieci względem rodziców
Grzechem jest:
- nie szanować rodziców, odmawiać im szczerości, uległości, okłamywać ich, podnosić na nich rękę, przeklinać lub ubliżać im słowem, gestem
- nie współczuć rodzicom w ich cierpieniach
- nie troszczyć się o rodziców chorych, starych i niedołężnych, nie odwiedzać ich, nie pisać listów itp.
- wstydzić się swoich rodziców
- szargać opinię rodziny
- opowiadać o wadach rodziców (bez konieczności, którą dyktuje miłość bliźniego)
- zagarniać lub wyłudzać na osobisty użytek majątek rodzinny bez liczenia się z potrzebami pozostałych członków rodziny
- zaniedbywać lub nie odwiedzać mogił swoich rodziców
- nie modlić się za rodziców żywych i umarłych
Życie i zdrowie
Grzechem jest:
- stać się przyczyną pośrednią lub bezpośrednią śmierci człowieka narodzonego lub nienarodzonego
- uchylać się od odpowiedzialności materialnej wobec tych, którzy zostali dotknięci utratą bliskiego człowieka spowodowaną przez nas
- popierać przerywanie ciąży
- pochwalać przerywanie ciąży, zabójstwa, wojny
- narażać kogoś na ryzyko utraty życia albo zdrowia, na trwałe lub okresowe kalectwo, na niebezpieczeństwo zatrucia, zakażenia (chodzi o jednoznaczną lekkomyślność czy rozmyślne lekceważenie słusznych zasad bezpieczeństwa, ale czas pandemii pokazał jak wiele sytuacji jest niejednoznacznych)
- zaniedbywać higienę osobistą, higienę pomieszczenia i miejsca pracy
- prowadzić pojazdy bez przestrzegania przepisów drogowych, po spożyciu alkoholu, z nadmierną szybkością
- narażać siebie i innych na niebezpieczeństwo nieprawidłowym zachowaniem się na jezdni
Prawo do własności
Grzechem jest:
- przywłaszczać sobie jakąkolwiek własność prywatną lub społeczną
- korzystać ze środków lokomocji bez posiadania lub kasowania biletu
- niszczyć własność społeczną lub prywatną, przywłaszczać sobie cudze prace i cudze zasługi
- uprawiać nieuczciwość i oszustwo, nieuczciwie i niesolidnie pracować
- przychodzić do pracy nietrzeźwym lub niewypoczętym, skracać czas pracy przez spóźnianie się albo wcześniejsze wychodzenie
- zdobywać zwolnienia lekarskie poza chorobą
- nie dotrzymywać terminów wykonania pracy lub płatności
- nie rozliczać się z pieniędzy prywatnych i społecznych
- domagać się łapówek, przyjmować łapówki
- zatrzymywać, opóźniać lub uszczuplać należną zapłatę pracownikom
- nie ubezpieczać swoich pracowników
- zarabiać pieniądze w sposób nieetyczny
- zatrzymywać zbyt długo pożyczone przedmioty, "zapominać" o ich oddawaniu
Prawo do prawdy i wolności
Grzechem jest:
- kłamać, oszukiwać, tendencyjnie informować, fałszować naukę, przemilczać istotne fakty, uogólniać
- milczeć z bojaźni lub wygodnictwa, gdy trzeba dać świadectwo prawdzie i sprawiedliwości
- podchodzić do ludzi z obłudą i pochlebstwem
- łamać tajemnicę zawodową, tajemnicę korespondencji, rozmów telefonicznych, mimowolnie usłyszanej spowiedzi
- zmuszać kogoś groźbami, dyskryminacją, trudnić się podsłuchiwaniem, podglądaniem, donosicielstwem
- nie szanować czyjejś prywatności, przekonań i praktyk religijnych
- ograniczać swobodę społecznego i publicznego wyznawania przekonań religijnych
- udaremniać albo ograniczać spełnianie lub korzystanie z posług religijnych
- zakazywać wypełnianie obowiązków religijnych
GRZECHY WOBEC KOŚCIOŁA
Grzechem jest:
- pojmować Kościół jako instytucję, partię polityczną, a siebie jako klienta - a nie widzieć w nim Mistycznego Ciała Chrystusa, utożsamiać Kościół z duchowieństwem
- opuszczać w niedzielę i święta Mszę św. bez powodu lub z powodu małej niedogodności
- ograniczać się do uczestniczenia we Mszy tylko w niedzielę, pomimo łatwości uczestniczenia w niej także w ciągu tygodnia
- zachowywać się biernie i z dobrowolnym roztargnieniem w czasie Mszy
- nie brać czynnego udziału we Mszy
- zaniedbywać lub stronić od częstego przystępowania do Sakramentu Eucharystii, a w razie potrzeby od Sakramentu Pokuty
- przyjmować sakramenty świętokradzko (nie wypełniając warunków)
- potępiać i krytykować formy kultu i pobożności, powszechnie przyjęte w Kościele, a nawet i prywatne, jednakże godziwe (z poczucia wyższości własnych upodobań pobożnościowych)
- uchylać się od wszelkiej formy działalności apostolskiej
- posuwać się w tolerancji innych religii do twierdzenia , że "wszystkie religie są sobie równe"
- chrześcijan niekatolików uważać za wrogów
- ograniczać rolę Kościoła do administrowania sakramentów, a odmawiać mu władzy nauczycielskiej w sprawach wiary i moralności
- nie poszerzać i systematycznie nie pogłębiać znajomości nauki Kościoła
- głosić poglądy niezgodne z doktryną katolicką,
- przyjmować postawę krytykancką wobec duchowieństwa (uwaga: oczywiście krytyka bywa potrzebna także pasterzom, ale zawsze ma być konstruktywna, motywowana miłością do bliźniego i wspólnoty, której się jest częścią; krytykanctwo taki warunków nie spełnia)
- nie dotrzymywać wierności wierze i odrzucać autentyczne wartości chrześcijańskie
- unikać w rozmowach spraw i problemów religii lub Kościoła, uważać to za rzecz wstydliwą, "nietaktowną"
- być biernym i nie zainteresowanym w organizowaniu nauczania religii dzieci i młodzieży
- przeszkadzać w organizowaniu lub przeprowadzaniu katechizacji dzieci i młodzieży (np. w ramach przygotowania do sakramentów świętych, katechizacji parafialnej)
- nie znajdować w niedzielę lub święta czasy na chwilę osobistej modlitwy i refleksji
- wolny czas niedzieli lub święta spędzać w sposób nie licujący z tym jak katolik powinien przeżywać dzień Pański.
- podawać lub spożywać nadmierne ilości alkoholu w czasie rodzinnych przyjęć z okazji Chrztu dziecka, I Komunii św., Sakramentu Małżeństwa itp
- nie szanować świąt kościelnych
- nie przestrzegać postów i okresowego powstrzymywania się od organizowania hucznych zabaw
- nie przestrzegać chrześcijańskich tradycji, związanych ze świętami lub okresami roku liturgicznego
- nie interesować się w ogóle problemami i życiem Kościoła
- być obojętnym wobec problemu powołań kapłańskich
- nie modlić się za papieża i duchowieństwo
- kompromitować Kościół postawą i czynami przeciwnymi duchowi Ewangelii
- zapierać się przynależności do Kościoła Katolickiego
GRZECHY WOBEC SAMEGO SIEBIE
Małoduszność
Grzechem jest:
- nie brać pod uwagę życia wiecznego
- nie mieć ideału, wzorca swej osobowości, a mając - nie realizować go
- nie pamiętać o tym, że musimy współpracować z Bogiem w tworzeniu ładu, porządku, piękna
- nie wykorzystywać w pełni swych możliwości i talentów
- nie szukać i nie wypełniać swego szczególnego powołania, planu Bożego wobec siebie
- nie dokształcać się zawodowo, godzić się na zastój w rozwoju swojej kultury umysłowej i moralnej
- uzależniać się od alkoholu, narkotyków, palenia tytoniu, itp.
- nie starać się o poznanie nurtów myśli i kierunków rozwoju swojej epoki
- źle gospodarować czasem - marnować go na pustą gadaninę, rozrywkę, przesadną toaletę itp
- usprawiedliwiać swój zastój i grzechy "koniecznością życiową", "takimi czasami", "obecną sytuacją" itp.
Zła ambicja
Grzechem jest:
- dążyć do wyższej stopy życiowej kosztem wartości moralnych i kulturowych
- całkowicie poświęcać się zarabianiu pieniędzy i widzieć w tym główny cel swego życia
- popadać w zadłużenia i nie oddawać pożyczki, widzieć swą pracę tylko od strony zarobku
- dążyć do zdystansowania innych w materialnym dorabianiu się
- przeceniać swoje zdolności, zasługi, autorytet
- stawiać ambicji inne cele niż służenie Bogu, bliźniemu, ojczyźnie, narodowi
Pycha i próżność
Grzechem jest:
- wynosić się ponad innych, podkreślać swoją przewagę inteligencji, władzy, zamożności, swoje zasługi i nie pamiętać, że wszystko zawdzięczamy Bogu i ludziom
- uważać się za właściciela, a nie "włodarza" dóbr, które mają przez nas służyć bliźnim
- mieć w pogardzie innych, pogardliwie się o nich wyrażać, poniżać innych
- separować się od innych w poczuciu własnej wyższości
- wszędzie podkreślać swoje "ja", lekceważyć co mówią inni
- być przewrażliwionym na punkcie miłości własnej- zbyt łatwo się obrażać
- przesadnie się stroić, nie przestrzegać zasad przyzwoitości, budzić niesmak u bliźnich, szpecić siebie przez nadużywanie kosmetyków, stosowanie operacji plastycznych, tatuaży
- ulegać snobizmowi, lekceważyć formy towarzyskie
Grzechy wobec ciała
Grzechem jest:
- nie troszczyć się wcale o swoje zdrowie, zaniedbywać sen, posiłki, wypoczynek
- zamraczać się alkoholem, nadmierną ilością tytoniu, używać narkotyków
- nadużywać napojów i pokarmów
- niszczyć zdrowie przez nieumiarkowany sport, odchudzanie się, nieodpowiedni ubiór w zależności od aury
- uprawiać samogwałt, wchodzić w nałóg w tej materii, wchodzić w stosunki homoseksualne, lesbijskie, pedofilskie itp.
- korzystać, czy promować pornografię
Brak umiaru
Grzechem jest:
- przesadnie troszczyć się o zdrowie
- nie panować nad swoimi uczuciami: radością, humorem, gadulstwem i narzucać swoje nastroje innym
- ulegać depresjom, załamaniom- po stratach i niepowodzeniach, czynić za nie odpowiedzialnym Boga i ludzi, nie widzieć w tym stron pozytywnych (uwaga: każdy ma gorsze chwile, same emocje nie są grzechem - nie mogą nim być, ponieważ pojawiają się automatycznie, ale… gdy już je sobie uświadomisz, co robisz dalej?)
- uogólniać zło i wady ludzkie, popadać w zgorzknienie i pesymizm, robić z siebie "ofiarę losu"
Nieład życia
Grzechem jest:
- nie mieć ogólnego schematu planu dnia, nie kalkulować podejmowanych zobowiązań ze swymi możliwościami czasowymi (uwaga: jakże wiele nieładu jest w życiu także pobożnych osób, ze względu na źle rozeznane zobowiązania modlitewne)
- nie mieć przed oczyma hierarchii wartości, nie brać pod uwagę motywów moralnych i zobowiązań osobowych w podejmowaniu decyzji
- być "roztrzepanym", tolerować nieporządek i bałagan w domu, w swym wyglądzie (uwaga: mamy różną wrażliwość na kwestie porządku, niemniej jednak także i w tej dziedzinie należy wyznaczać sobie pewne standardy. Pomocą może być tu chociażby kwestia miłości bliźniego: czy mój styl prowadzenia gospodarstwa domowego, wyraża troskę o gości, o swój własny czas i higienę? Z drugiej strony: czy nie popadam w perfekcjonizm, który „zabija” innych domowników i mnie - dom jest dla nas, a nie my dla domu)
- bezmyślnie i pochopnie wydawać pieniądze
- podejmować decyzje pod wrażeniem chwili, bez dostatecznego przemyślenia lub modlitwy